Autor |
Wiadomość |
Gość |
Wysłany: Sob 17:39, 17 Lut 2007 Temat postu: |
|
po co tyle krzyku o ten wtorek????????????? zajęcia zaczynamy o 14- więc chyba nie problem z pracy wyjść trochę wcześniej i przyjechać na willową. Dla chcącego nic trudnego...  |
|
Gość |
Wysłany: Czw 18:30, 15 Lut 2007 Temat postu: |
|
jestem za zmianami i mowie to otwarcie. Zalezy mi zeby te zajecia zmiescily sie w jak najmniejszej ilosci dni. Seminaria sa nie do przelozenia i nikt nawet nie bierze tego pod uwage. A co do osob ktore nie chodza na zajecia to nie bedzie to dla niech wiekszej roznicy czy beda ona 3 lub 3 razy w tygodniu ale oczywiscie nalezy wziac pod uwage ich zdanie. Z wypowiedzi ktore tutaj czytam to tylko jedna osoba jest przeciwko tym zmianom i troche wyglada mi to na klotnie dla zasady bo proponowne przez nia argumenty sa dla mnie absurdalne. I chyba nie ma osoby ktora chodzilaby na wszystko i zawsze mozna jakos pokombinowac. Jestem za zmianami, a co do ankiety to bardzo dobry pomysl........ . |
|
Gość |
Wysłany: Czw 16:22, 15 Lut 2007 Temat postu: |
|
dajmy już sobie spokój z kłótniami i spróbujmy coś ustalić
bo jeśli chcemy coś zmienić to rzeczywiście już trzeba się o to postarać, bo we wtorek po południu może być już za późno
ktoś tu zaproponował ankietę, może to byłoby dobre rozwiązanie |
|
Gość |
Wysłany: Czw 15:36, 15 Lut 2007 Temat postu: |
|
Droga Solange....
Wydaje mi się, że pomysł z przesunięciem seminarium wszystkich grup jest śmiechu wart. Bez urazy, ale jesli to jest Twoje rozwiązanie problemu to powodzenia i krzyżyk na drogę. Myślę, ze każdy z promotorów prędzej zaśmiałby Ci się w twarz z taką propozycją niż spróbował coś zmienić w swoim rozkładzie zajęć. Zresztą róbcie co chcecie, ja nie mam ani ochoty ani zdrowia zeby się już tu wypowiadac, bo ta rozmowa do niczego sensownego nie zmierza. Najlepiej jest siedzieć i nic nie robić czekając na cud i złoty deszczyk z nieba. Moze w sobotę będzie "pogoda dla bogaczy" trafię w "6" , a wtedy mi to LOTTO!!!!  |
|
Gość |
Wysłany: Czw 15:06, 15 Lut 2007 Temat postu: |
|
Mysle ze chyba wiekszosci powinno zalezec zeby dni wolnych bylo jak najwiecej,nie chodzi o zadne byczenie,ale tak sie skalda ze niektorzy dojezdzaja,a to tez kosztuje,a ponadto moze warto by sie bylo rozgladnac za jakas chocby dorywcza praca. |
|
Szefowa |
Wysłany: Czw 14:24, 15 Lut 2007 Temat postu: |
|
Ludzie spokojnie:) powinniśmy podjąc wspólnie decyzję. Według mnie zmiany przydałyby się, ale nie możemy tak rozmawiać. Jak już napisał zebra faktycznie nie wszyscy chodzą na zajęcia, więc też trudno zapytać ich o zdanie. Jeśli chodzi o pracę, rozumiem te osoby, które chcą miec więcej dni wolnych, ale na roku jest nas około 50 osób i powinniśmy wszyscy razem spróbować wymyślic jakieś rozwiązanie. Ale ma byc to dyskusja a nie obrzucanie się jakimiś nieprzyjemnymi słowami. |
|
Gość |
Wysłany: Czw 14:04, 15 Lut 2007 Temat postu: |
|
co wy macie z tym "byczeniem"?? To, że ktoś nie podporządkowywuje całego życia studiowaniu to odrazu znaczy, że się byczy? Nie wszyscy od rana do nocy myślą tylko o studiach... Sęk w tym, żeby we wszystkim był umiar.. |
|
solagne |
Wysłany: Czw 13:50, 15 Lut 2007 Temat postu: |
|
niektórzy się sami byczyli do niedawna!!! więc nie zarzucajcie komuś za złe że nie pracuje.Do MM a czy nie równie dobrze byłoby "wepchać seminaria "z poniedziałku i piatku do zajęć wtorkowych,srodowych lub czwartkowych?wtedy byłyby dwa dni wolnego w tygodniu a czwartkowe zajęcia po prostu rozdzielić na dwa dni-bo naprawde ale wpychanie calego czwartku do wtorku jest bezsensu-zajecia byłyby wtedy od 8 do ok 20 a to przesada lekka |
|
mm |
Wysłany: Czw 12:36, 15 Lut 2007 Temat postu: |
|
Dziękuję tym kilku osobom, które rozumieją problemy osób pracujących. Poruszając ten temat na forum nie chiałam, aby stał się polem do obelg i "przekrzykiwań". Uważałam, że jest to kwestia ważna dla nas wszystkich, którą szybko trzeba załatwić już teraz, ponieważ wątpie, aby dużo osób pojawiło się o 14 we wtorek na zajeciach. Poza tym godzina 14 mówi sama za Siebie. Droga Solange zdaję sobie sprawę, że wszystkich zadowolić się nie da, ale o godzinie 14.00 we wtorek ( choćby wszyscy się pojawili) to już nic nie zrobimy. Zapominacie chyba o jednym istotnym fakcie. Nie my jedni będziemy chieli zmienić plan, a lista sal jest niestety ograniczona. Dlatego odłóżmy na bok złe slowa i podejmijmy wspólnie przynajmniej wstępne decyzje. Moze moderatorzy wstawią tu ankietę- zaglosujemy i sprawa będzie jasna, bez jakichkolwiek kłótni. Pozdrawiam  |
|
gazelka |
Wysłany: Czw 11:46, 15 Lut 2007 Temat postu: |
|
no nie ukrywajmy, że są ludzie u nas na roku co się byczą...a ja mam tendencje do mówienia wprost, więc wybaczcie moi drodzy tą odwagę proponuję rzeczową i dorosłą dyskusję, ale jakoś to nie wychodzi ludziom... jak nie ma szans dyskusji na forum, nie ma szans dyskusji na roku, bo jak już Braciszek napisał nie wszyscy pojawiają się na zajęciach, to jak ludzie mamy rozmawiać??nie każdy wysuwa żądania, pojawiały się też prośby o możliwość "pokombinowania" z planem {och..jak my lubimy to!! ] więc może jakoś spróbujmy to opanować??? pozdrawiam wszystkich studiujących chętnie i niechętnie, z problemami i bez... ) |
|
kaczusia |
Wysłany: Czw 11:37, 15 Lut 2007 Temat postu: |
|
aby każdy wieczny student, kiedy podejmie decyzje o zakończeniu edukacji miał szanse od razu poznać uroki pracy w miejscu, które sobie wymarzy... no cóż na razie nie każdy sobie może na to pozwolić...praca nie zawsze jest koniecznością, a nie każdy che wisieć na garnuszku rodziców. a to że godzi pracę i studia to świadczy o jego dojrzałości... a skoro tak uderza kwestia o byczeniu na studiach, to jak we wszystkim, w tym też musi być ziarenko prawdy  |
|
Gość |
Wysłany: Śro 17:08, 14 Lut 2007 Temat postu: |
|
Moi drodzy, ja nie wnikam co kto robi w wolnym czasie, ani czy ktoś kto nie pracuje tylko "sie byczy", to nie mój problem. Ja akurat pracuje i podobnie jak większości osób na forum na rękę byłaby mi zmiana, ponieważ zajecia są rozwleczone na całe dnie z okienkami po kilka godzin, co wydaje mi się beznadziejne. NIestety Ewelina ma troche racji w tym co pisze, ponieważ każdy, a przynajmniej większośc powinna się wypowiedzieć.
Pozdrowienia
Ps. Niektórzy naprawdę musą pracować, aby móc studiowć  |
|
solagne |
Wysłany: Śro 14:29, 14 Lut 2007 Temat postu: |
|
Nie chcę się z wami kłocić i powiem tyle że nie przemawia do mnie że mamy dokonywać od razu zmian i że wy o tym decydujecie bo jak napisałam było to w formie żądania napisane i chcecie sami zadecydować na forum jakich zmian dokonujecie bo Cytat: | trzeba to zrobic szybko, bo we wtorek na zajeciach może być za póżno | czyli rozumiem że pewne osoby chcą to załatwic zanim się spotkamy we wtorek.Mnie oburzyło to że chcecie podejmować decyzje bez udziału większości a tak się nie robi.Bo jak mam to odebrać jeśli ktoś mówi że zmiany są konieczne i że we wtorek na załatwianie tej sprawy będzie już za pózno-a tylko kilka osób jak narazie wyraziło chęć zmiany planu?A aluzję typu że ktoś nie pracuje to się byczy są poniżej pasa-ale chyba tylko tak potrafisz Moniczko |
|
zebra |
Wysłany: Śro 13:06, 14 Lut 2007 Temat postu: |
|
Problem wielu naszych rodaków (może nawet większości) polega na tym, że nie potrafią umiejętnie prowadzić dialogu. Łatwo jest obrzucać się wzajemnie obelgami, wymuszać spełnianie swoich postulatów etc. Nie potrafimy słuchać argumentów innych niż zgodne z naszymi. To nie sprzyja dyskusji, a zatem i nie pozwala na podejmowanie wspólnych decyzji. Robimy często "burzę w szklance wody". Pytanie czy jest to konieczne??
Dobrze, że temat zmiany został poruszony na forum, w końcu forum w założeniu służy prowadzeniu dyskusji na wszelkie mniej lub bardziej istotne tematy. To, że nie wszyscy korzystają z forum, nie jest argumentem przeciw temu, by nie prowadzić tu dyskusji na temat zmiany w planie zajęć. Takim samym argumentem może być to, że nie możemy dyskutować o tym na zajęciach, ponieważ nie wszyscy na nie przychodzą. Jeśli ktoś bardzo byłby zainteresowany tym co dzieje sie na forum, z pewnością by tu zaglądnął- obecnie internet dostępny jest niemal wszędzie. Poza tym, to co uda nam się tu ustalić, możemy przekazać później w większej grupie. W ten sposób nawet łatwiej będzie dojść do wspólnych wniosków, będziemy już mieli kilka wstępnych rozwiązań, może w sali na zajęciach padną inne propozycje. Później możemy wybrać ostateczną wersję przez głosowanie, żeby nikt nie miał pretensji co do tego, że nie było demokratycznie i możliwie najbardziej sprawiedliwie.
Zatem jeśli możecie, proszę o wymienienie Waszych argumentów za i przeciw, w sposób umożliwiający debatę, a nie kłótnie.
Z pozdrowieniami moderator. |
|
gazelka |
Wysłany: Śro 12:18, 14 Lut 2007 Temat postu: |
|
no cóż, studia dzienne to studia dzienne, ale nie każdy student może sobie pozwolić na to, żeby nie pracować...jak bym miała możliwość żeby sobie tylko studiować, to nie chciałabym kombinować z tym planem..ale ze względu na sytuację chciałabym dokonać zmian jeżeli jest to możliwe...a Droga Koleżanko Ewelinko - nie każdy chce się przenosić na zaoczne, bo ma ambicje żeby studiować dziennie, a jak dodatkowo pracuje to jest to spowodowane również innym czynnikami...więc weź pod uwagę, że inni ludzie nie koniecznie muszą mieć fajną sytuację i pozwolić sobie na byczenie się tylko na uczelni. poza tym lepiej jest mieć zajęcia tylko w dwa dni, a później skupiać się na innych rozrywkach, nie koniecznie w pracy, ale może np. na pisaniu pracy licencjackiej lub na zbieraniu materiałów do niej??bo wywiady też trochę czasu zajmują, a tego nie da się ściągnąć z internetu... są też ludzie, którzy studiują na innych kierunkach i dla nich zmiany w planie może są konieczne??może to też należy wziąć pod uwagę?? |
|